- Po drodze zatrzymaliśmy się w jakiejś wsi pod kioskiem Ruchu. Wysiadł jeden. Ludzie patrzą. Wysiadł drugi. Ludzie się dziwią. Wysiadł trzeci. Przecierają oczy. Gdy wysiadł czwarty, to przybiegli, żeby zobaczyć, co to za maluch - śmieje się Justyn Węglorz, olimpijczyk i koszykarski mistrz Polski w barwach Zagłębia Sosnowiec.
- Ostatni sezon był koszmarny. Czułem się niczym kapitan na Titanicu. Dotrwaliśmy do końca, ale to było upokarzające - mówi Tomasz Służałek, który w latach 80. dwukrotnie poprowadził Zagłębie Sosnowiec do tytułu mistrza Polski.
Zagłębie wygrało z Legią Warszawa w meczu zorganizowanym z okazji 30-lecia zdobycia mistrzostwa Polski przez koszykarzy z Sosnowca.
- W przerwie Jerzy Wielkoszyński wszedł do szatni. Zawodnicy podłamani, a on mówi - "Mam coś co wam pomoże. Doping!". W zespole konsternacja. Ale jak to? Doping? "Wszyscy biorą" - mówi doktor, ale ja widzę, że puszcza do mnie oko - tak trener Tomasz Służałek wspomina złote czasy koszykarskiego Zagłębia Sosnowiec.
Copyright © Agora SA