Los Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu wydaje się przesądzony. Ministerstwo Zdrowia chce jego likwidacji, choć wprost i oficjalnie jeszcze tego nie przyznaje. Właśnie dlatego nie zamierza zwalniać dyrektorki, która doprowadziła placówkę do ruiny.
Instytut Medycyny Pracy w Sosnowcu znów nie wypłacił pracownikom pensji. Powód: długi, które urosły niemal trzykrotnie, odkąd półtora roku temu stanowisko dyrektorki objęła Renata Złotkowska. Mimo apelu rady naukowej instytutu Ministerstwo Zdrowia nie zamierza jednak jej odwołać.
Instytut Medycyny Pracy w Sosnowcu może zostać zlikwidowany, bo większość pracowników naukowych dostała wypowiedzenia. Kto wtedy zajmie się leczeniem ostrych zatruć? - Nie wierzę, że ktoś mógł wpaść na pomysł, żeby tak dużą metropolię pozbawić ważnego ośrodka walki z dopalaczami i zanieczyszczeniem powietrza, to wprost niewiarygodne - mówi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński i pisze w tej sprawie do premiera i ministra zdrowia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.