Trwa wymiana oświadczeń po ujawnieniu imprezy z męską prostytutką na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Do słów ks. Tomasza Z. odniosła się sosnowiecka kuria.
Nie milką echa skandalu z męską prostytutką na plebani bazyliki w Dąbrowie Górniczej. Tym razem głos zabrał Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, który choć zapewnia, że jest katolikiem, to zawiesza współpracę miasta z diecezją sosnowiecką.
- Potępiam czyn, którego dopuścił się ks. Tomasz Z. Nie godzę się na takie zachowanie - mówił w niedzielę ksiądz Andrzej Stasiak, proboszcz bazyliki pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. To była pierwsza niedzielna msza po ujawnieniu imprezy wikarego z męską prostytutką.
Po imprezie w mieszkaniu księdza z dąbrowskiej parafii, w czasie której interweniowały pogotowie i policja, biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak napisał w sobotę (23 września) list do wiernych.
38-letni mieszkaniec Dąbrowy Górniczej podejrzany o podpalenie drzwi w bazylice został tymczasowo aresztowany. Do zdarzenia doszło po ujawnieniu informacji o imprezie z męską prostytutką, w której uczestniczyć miał ksiądz pełniący posługę w bazylice.
Ksiądz, w którego służbowym mieszkaniu odbyła się impreza z męską prostytutką, zakończona interwencją policji i pogotowia, przygotowywał do pierwszej komunii dzieci z parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Rodzice chcą zbojkotować sakrament.
Zatrzymano podpalacza drzwi bazyliki pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Po raz pierwszy też sosnowiecka kuria zabrała głos w sprawie skandalu z męską prostytutką na plebanii, zapewniając o "wyrwaniu zła z korzeniami".
Są pierwsze konsekwencje po ujawnieniu imprezy z męską prostytutką na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Ks. Tomasz Z., który miał w niej uczestniczyć, został zwolniony z redakcji "Niedzieli".
Późnym wieczorem 21 września nieznani sprawcy podpalili drzwi do dąbrowskiej bazyliki pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Interweniowały trzy zastępy straży pożarnej. - Opamiętajcie się ludzie! - mówią przerażeni przechodnie.
Impreza z udziałem męskiej prostytutki odbyła się w mieszkaniu jednego z wikarych bazyliki pw. Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. To nie pierwsza afera na terenie diecezji sosnowieckiej w tym roku. Pojawiają się głosy, że biskup Grzegorz Kaszak powinien się podać do dymisji.
Sosnowiecka parafia św. Floriana podpisała umowę na wykonanie konstrukcji spalonego dachu kościoła. Pracę pochłoną 2,1 mln zł.
Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi twierdzi, że podczas mszy odnalazł zaginiony łańcuch - atrybut władzy. - Ktoś ma problemy z pamięcią i urządza nagonkę na Kościół - odpowiada Marek Mrozowski, były burmistrz miasta.
Zakończono sprzątanie po pożarze zniszczonych części dachu wraz z panelami fotowoltaicznymi w kościele św. Floriana w Sosnowcu. Pomagali parafianie, prywatne firmy oraz osadzeni w zakładzie karnym w Wojkowicach.
40 proc. uczniów, którzy chodzą na katechezę, robi to pod presją rodziców, a około 90 proc. zna osobę, która jest zmuszana do uczestnictwa w tych zajęciach. "Każdy człowiek ma wolną wolę i może wybrać, a uczniom się to prawo zabiera" - mówi młodzież.
Przy spalonym kościele św. Floriana w Sosnowcu odbywają się msze. - To nieszczęście nie rozbiło naszej wspólnoty - mówili wierni.
Po pożarze kościoła św. Floriana w Sosnowcu msze odbywają się w plenerze, a kuria liczy straty. Wstępną przyczyną pojawiania się ognia jest wadliwa instalacji fotowoltaiczna.
Rodzina ze Złożeńca koło Zawiercia od lat walczy w sądzie o odszkodowanie od Kościoła. Na jej terenie stoi kaplica, którą miejscowa parafia chciała przebudować na kościół.
Obiad w restauracji, nowa sukienka, buty i wianek, składka na dekorację kościoła - wielu rodziców z okazji rocznicy pierwszej komunii swojego dziecka ponosi te same wydatki jak z okazji komunii. - Nie wypada inaczej - mówią.
Koszt wyprawienia przyjęcia komunijnego w restauracji w województwie śląskim waha się średnio od 190 do 270 zł od osoby. Dlatego niektórzy rodzice rezygnują z rezerwacji i przenoszą przyjęcie do domu. Ale taka impreza też kosztuje i to wcale niemało.
W kościele parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sosnowcu, czyli "kościółku kolejowym", skradziono w styczniu tego roku krzyż. Policja opublikowała zdjęcie z monitoringu z wizerunkiem sprawców.
Ksiądz Robert, który odebrał sobie życie, skacząc pod pociąg w Sosnowcu, miał być mocno skonfliktowany z diecezją. Chciał ją opuścić, żeby wstąpić w szeregi zakonu. W czwartek (9 marca) odbędą się sekcje zwłok samobójcy oraz księdza Mateusza, który został zadźgany nożem.
We wtorek (7 marca) ujawniono zwłoki 40-letniego księdza, który został potrącony przez pociąg. Potem znaleziono ciało 25-letniego diakona, którego zadźgano w centrum Sosnowca. Obaj duchowni od września zeszłego roku pełnili posługę w bazylice katedralnej pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu.
Sosnowiecką kurię zaalarmowali księża z parafii pw. św. Elżbiety Węgierskiej w Jaworznie-Szczakowej, którzy odkryli kamerę zamontowaną w zakrystii, w której spowiadane są osoby niedosłyszące. - Wyjaśniamy tę sprawę - mówi ks. Przemysław Lech, rzecznik kurii.
O obecności heretyków w Zagłębiu Dąbrowskim świadczy dziś najstarszy budynek w Czeladzi i kościół św. Trójcy w Będzinie, który miał zostać przez nich przejęty siłą. O tym skąd się wzięli i w co wierzyli arianie, przypomina wystawa w Muzeum Saturn.
W drugiej połowie lat 50. w Bolesławiu - dziś w diecezji sosnowieckiej - rozpoczęła się wojna religijna między wiernymi Kościoła Rzymskokatolickiego i Polskokatolickiego. Ci drudzy na kilkanaście lat przejęli tamtejszą świątynię. Nie brakuje głosów, że nie bez znaczenia była bliskość Sosnowca i Dąbrowy Górniczej.
W Bukownie stoi stary, opuszczony kościółek. Zyskał na znaczeniu w 1957 r., gdy doszło do "wojny religijnej". Dziś grozi mu zawalenie, gdyż pod jego murami wydobywano rudy cynku i ołowiu.
Kościół policzył wiernych i okazało się, że kościoły diecezji sosnowieckiej coraz bardziej pustoszeją. Jeszcze pięć lat temu w niedzielnych mszach uczestniczyło 26,1 procent tamtejszych zadeklarowanych katolików. Z najnowszych danych wynika, że liczba ta stopniała do 18 procent.
Więźba dachu w bazylice w Dąbrowie Górniczej-Strzemieszycach Wielkich jest w tak złym stanie, że bez jej wymiany świątyni grozi zawalenie. - Na prace potrzebne są gigantyczne kwoty. Musimy obiekt ratować, bo to nie tylko kościół, ale zabytek, których w mieście nie jest zbyt wiele - przekonuje Ireneusz Michalski ze Stowarzyszenia Promocji Dzielnicy Strzemieszyce.
23 grudnia 1957 r. prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej podjęło uchwałę w sprawie budowy osiedla Syberka w Będzinie. Miało być najnowocześniejsze w mieście. Planowano wybudować m.in. salę widowiskową i kino. Ostatecznie na pustej działce stanął kościół.
Piotr Ociepka, radny z PiS w Sosnowcu, zawnioskował, by miasto utwardziło teren przy kościele Krzyża Świętego na Środuli. - Auta stoją tam w błocie. Każdy kolejny parking w dzielnicy jest ważny, bo w Środuli nie ma gdzie parkować - przekonuje Ociepka.
11 listopada przypada 160. rocznica poświęcenia sosnowieckiego kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa zwanego potocznie "kościółkiem kolejowym". Świątynia swoje miano zawdzięcza bezpośredniej bliskości najważniejszej stacji kolejowej Sosnowca, a jej głównymi fundatorami byli pracownicy Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej.
Ceglany budynek z 1903 roku u zbiegu ul. Popiełuszki i Kamiennej w Sosnowcu ma nowego gospodarza. Dawna "organistówka" to teraz centrum terapii "Zielony Przylądek".
To miały być standardowe prace konserwatorskie przy liczącej niemal dwieście lat niewielkiej kapliczce w pobliżu rynku w Sławkowie. Podczas porządkowania terenu przez koparkę zdumiona ekipa odkryła pozostałości kościoła ze średniowiecza.
Dla 570 tys. uczniów z województwa śląskiego rozpoczął się w czwartek nowy rok szkolny. W przypadku wielu szkół najważniejszą częścią uroczystości była msza w kościele. - Przecież szkoła powinna być świecka - denerwują się rodzice.
Kaplicę w Złożeńcu koło Zawiercia zbudowano na podwórku jednej z rodzin. Spór trwa od wielu lat. Wieś odwróciła się od rodziny. Ta, żeby móc normalnie funkcjonować, przeniosła się do malutkiego mieszkania.
"Dorotka" w Będzinie ma szansę stać atrakcją turystyczną z prawdziwego zdarzenia. Planowane jest bowiem jej odnowienie i uporządkowanie. Pomysł wraca po trzech latach, gdy zmianom kategorycznie sprzeciwił się konserwator zabytków.
Wielu biskupów zwróciło się do proboszczów o udostępnienie dawnych domów katechetycznych i innych budynków parafialnych dla uchodźców z Ukrainy. Jednak proboszczowie dostali w tej sprawie wolną rękę. - Nie wszystkie dawne salki do tego się nadają - mówią niektórzy księża.
Tradycyjnej kolędy w tym roku nie będzie. Wierni mogą indywidualnie zapraszać księży do domu. Wszędzie będzie można wziąć udział w mszach świętych kolędowych w intencji parafian.
Księża przyjdą z odwiedzinami kolędowymi tylko do tych osób, które sobie tego zażyczą - wynika z wytycznych, jakie dali proboszczom biskupi. Z powodu koronawirusa biskupi dali proboszczom wolną rękę w sprawie formy, w jakiej kolęda zostanie urządzona.
- Stoimy w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa - uważa bp Grzegorz Kaszak z Sosnowca. Duchowny podczas mszy świętej porównał sytuację na granicy polsko-białoruskiej do wojny polsko-bolszewickiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.