- Dostałem pełną wulgaryzmów groźbę od zupełnie nieznanego mężczyzny. Gdy sprawdziłem, kim jest, okazało się, że prowadził zajęcia, w szkolę, w której uczę. Jak to możliwe? - pyta Krzysztof Zaród z Sosnowca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.