23 grudnia 1957 r. prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej podjęło uchwałę w sprawie budowy osiedla Syberka w Będzinie. Miało być najnowocześniejsze w mieście. Planowano wybudować m.in. salę widowiskową i kino. Ostatecznie na pustej działce stanął kościół.
W Sądzie Rejonowym w Będzinie trwa proces przeciwko dwóm funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej. Ukrywali w domach materiały, które powinny się znajdować w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej. Wśród nich znajduje się lista agentów gestapo z naszego regionu - blisko 500 nazwisk, m.in. górników, pielęgniarki, hodowcy lisów i literata.
Robert Garstka, etnograf z Instytutu Myśli Polskiej im. Korfantego, gromadzi informacje o kulcie św. Barbary w Zagłębiu i przekonuje, że nie był on mniejszy niż na Górnym Śląsku. - Do Zagłębia przyklejono niesprawiedliwą czerwoną łatkę - przyznaje.
Grób ofiar "truciciela z Sosnowca" nie był często odwiedzany w ostatnich dniach. Ta jedna z najbardziej tajemniczych, nieoczywistych spraw z lat 30., którą żyło całe miasto. Do tej pory stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi.
W Teatrze Zagłębia w Sosnowcu odbyła się premiera spektaklu "Środula. Krajobraz Mausa", który zgodnie z tytułem nawiązuje do historii tej sosnowieckiej dzielnicy. Żadna inna część miasta nie przeszła tak drastycznych zmian.
Katowicki oddział IPN w ramach cyklu "Migawki archiwalne" udostępnił zdjęcia miast obecnego województwa śląskiego, zrobione przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Wśród nich można znaleźć te wykonane w Sosnowcu, w okolicach dworca PKP.
80 lat temu na stadionach w Sosnowcu Niemcy dokonali haniebnej selekcji wśród żydowskich mieszkańców. Po niej 8 tys. osób niezdolnych do pracy - dzieci, inwalidów i starszych - trafiło do komór gazowych w Auschwitz.
Jak co roku na początku sierpnia potomkowie zagłębiowskich Żydów odwiedzają miasta swoich przodków, m.in. Sosnowiec. Okazuje się, że wciąż potrafią odnaleźć nowe fakty z historii swoich rodzin.
Jakub Chełstowski zrobił to, o czym przed laty myślał jeden z jego poprzedników, a inny pomysł uznał za nietrafiony. Marszałek przeniósł swój gabinet do zbudowanego w czasach PRL-u Domu Związków Zawodowych.
Na peronie będzińskiego dworca można było w poniedziałek zobaczyć pozostawione walizki. Zostały tam ustawione, aby przypomnieć, że 1 sierpnia 1943 r. z miasta zaczęły odjeżdżać transporty Żydów z likwidowanego getta.
Na budynku dawnej administracji zakładów włókienniczych Schoena w Sosnowcu od lat wisi banner informujący o sprzedaży. Muzeum Pałac Schoena usłyszało cenę zaporową.
Wybudowany w latach 90. XIX w. dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej z racji swojej lokalizacji był udręką mieszkańców Będzina. Dziś jego budynek jest kompletną ruiną i trudno szukać dla niego ratunku.
Anna Zarębska, mieszkanka Czeladzi ukończyła niedawno 100 lat. Mimo to jest prawdziwą skarbnicą wiedzy o mieście, a tamtejszemu Muzeum Saturn przekazała kolekcję unikalnych zdjęć - prawdziwej fotograficznej kroniki miasta.
Kilkuletnia Tamara Cygler w czasie okupacji została Bogusią Pająk. Na lata wyparła się żydowskich korzeni i ojca Samuela Cyglera, który był genialnym artystą.
Przed wojną w Będzinie działało pierwsze nowoczesne laboratorium medyczne w Zagłębiu. Po Natalii Weisselberg, jego założycielce, pozostał jedynie mikroskop, który towarzyszył jej w wojennej tułaczce.
Udało się przetłumaczyć treść inskrypcji nagrobnych z cmentarza żydowskiego na Górze Zamkowej w Będzinie. Przy okazji okazało się, że nie ma na nim dwóch takich samych nagrobków i wszystkie zostały wykonane przez nieprofesjonalnych kamieniarzy.
Zagłębiowska Komandoria z siedzibą w Będzinie raz w roku przyznaje Order Świętego Stanisława. Odznaczenie ma charakter prywatny i nadają je różne organizacje. - Wszystko dlatego, że kiedyś ukradli nam je kiedyś Rosjanie - mówi Henryk Bebak z Zagłębiowskiej Komandorii.
Zmarła Czesława Sibielak, która jako dziecko przeżyła obóz w Potulicach. W 1943 r. Niemcy w Czeladzi aresztowali 76 rodzin, których dzieci zostały odebrane matkom i wywiezione.
Wandale podpalili i zniszczyli zrekonstruowaną półziemiankę na Wzgórzu Zamkowym w Będzinie, jedną z atrakcji tego miasta. Z ofert przesłanych przez różne firmy wynika, że naprawa będzie droższa od budowy.
- Zagłębie Dąbrowskie, Sosnowiec nie były matecznikiem komunizmu. Święto 1 Maja władza wykorzystywała, by ludziom to wmówić - przypomina prof. Dariusz Nawrot, historyk z Uniwersytetu Śląskiego.
Ponad 50 minut bolesnych wspomnień dawnych mieszkańców Sosnowca i opowieści miłośników historii miasta, a do tego archiwalne zdjęcia i poruszająca muzyka. Film dokumentalny "(Nie)Zapomniani. Historia sosnowieckiej społeczności żydowskiej", który miał swoją premierę w poniedziałek, w ciągu pierwszej doby obejrzało 2 tys. widzów.
Michał Koterski i Małgorzata Kożuchowska, którzy zagrali główne role w filmie "Gierek", byli we wtorek bohaterami premiery, którą zorganizowano w Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej.
Edward Gierek został bohaterem filmu, ale może to raczej portret pokolenia, które przyszło na świat, gdy prysł miraż o drugiej Polsce.
Bolesław Ciepiela, inżynier górnik rodem z Grodźca koło Będzina, po przejściu na emeryturę zaczął opisywać historię górnictwa w Zagłębiu. Poświęcił temu kilkadziesiąt książek i jeszcze więcej artykułów. Nikt nie wiedział o tych sprawach tyle co on.
Władze Czeladzi chcą rozpropagować historię miasta. W tym celu przy wybranych pomnikach i budynkach zostaje zmontowany specjalny system - trzeba będzie zeskanować telefonem specjalny kod, a wówczas obiekt "oddzwoni" i opowie swoją historię.
W Sosnowcu odnaleziono żydowskie nagrobki. Właściciel jednej z posesji odkopał je w czasie przebudowy ogrodzenia. Sławomir Pastuszka, historyk i społecznik, przypomina, że zgłoszenie takiego znaleziska nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami. - To naprawianie historii - zaznacza.
Ten życiorys to gotowy scenariusz na film. Zaczyna się w niespokojnej szkole górniczej, kończy śmiertelną chorobą. Po drodze jest krótka kariera w konspiracji, dłuższa - zesłańca, wreszcie - uciekiniera.
Marcin Włoch, nauczyciel Zespołu Szkół Prywatnych nr 1 w Sosnowcu przy ul. Maliny, w czasie pandemii stał się youtuberem. Nagrał już ponad 200 filmów, które pomagają lepiej poznać i polubić historię.
Cholera, hiszpanka i gruźlica zabierały tak wiele ofiar wśród pacjentów szpitala w Sosnowcu, że skierowanie do niego traktowano jak wyrok śmierci. Ale pewna pacjentka wymykała się co noc po drabinie, by gotować swojemu mężowi.
Gdyby plany hitlerowców zostały zrealizowane, Zagłębie Dąbrowskie stałoby się supernowoczesną nazistowską metropolią, której serce biłoby na Środuli albo w Łośniu.
Piotr Pietrzak, doktorant warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, tworzy projekt "Love, S-c", który ma popularyzować miasto w Polsce i na świecie poprzez pokazywanie charakterystycznych dla Sosnowca miejsc na filmach, animacjach, grafikach i plakatach.
Odnowiona, zrewitalizowana wieża ciśnień, będzie interesującym punktem na mapie Będzina dla wszystkich miłośników industrii.
Najbliżsi Ginci byli przeciwni jej małżeństwu z urzędnikiem niższego szczebla zajmującym się pisaniem podań do władz rosyjskich. Nikt wtedy nie przypuszczał, że Isser i Chaja oddają córkę w ręce późniejszego finansowego potentata Zagłębia Dąbrowskiego.
Zakończyła się rewitalizacja nitowanej wieży ciśnień wzniesionej w Będzinie Grodźcu na początku XX wieku. Zabytek i jego sąsiedztwo nie wyglądałby dziś, jak wygląda, gdyby nie upór będzińskiego architekta Rafała Lipińskiego.
Wpisana do rejestru zabytków aula dawnej Szkoły Realnej w Sosnowcu wypiękniała już w zeszłym roku. W tym mają się zakończyć wszystkie prace, dzięki którym wnętrze gmachu ufundowanego w XIX w. przez Henryka Dietla zamieni się w biurowiec.
Szczepan Sieja w Sosnowcu spędził tylko kilkanaście pierwszych lat życia, ale z pewnością winien mieć swoje miejsce wśród znanych sosnowiczan.
- W szklanych butlach znajdują się płatki złota, które miały za zadanie przechowywać energię. Koszty wykonania takiego ogniwa były olbrzymie. Dziś taka bateria musiałaby trafić pod maskę złotego samochodu - mówi Robert Hendzel
W latach 70. zeszłego wieku Sosnowiec miał stać się niemal nowym miastem - nowoczesnym i funkcjonalnym. Z rozmachem zaplanowano więc i zrealizowano swoistą rewolucję architektoniczno-urbanistyczną. Wielu mieszkańców z rozrzewnieniem wspomina jednak starą zabudowę, wąskie, kręte uliczki, bo - jak twierdzą - to w ich zakamarkach kryła się sosnowiecka dusza. Przebudowa miasta pozbawiła je pewnego klimatu, ale przyniosła nowoczesność, która przyciągała rzesze przybyszów, wciąż niezbędnych do pracy w zakładach przemysłowych.
Kazimierz Zarzycki był jednym z ostatnich, którzy świetnie znali Wilhelma Szewczyka, Jerzego Ziętka, Zdzisława Grudnia i Edwarda Gierka. Tuż przed śmiercią zdążył o nich opowiedzieć w książce "Moja melodia PRL-u".
We wrocławskim mieszkaniu Iwony Seweryn na dnie szafy leży stara brązowa walizka. Podobno należała kiedyś do babci, ale dziś skrywa rodzinne pamiątki i zdjęcia, na których widać, jak bardzo zmienił się Sosnowiec.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.