Sprowadzani do Zagłębia włoscy architekci projektowali budynki zarówno rządowe Królestwa Polskiego, jak i prywatne. Co dziś zostało z tych XIX-wiecznych perełek? Książka Grzegorza Onyszki "Architekci włoskiego pochodzenia z terenu Zagłębia Dąbrowskiego" to swoisty przewodnik, który zabiera nas na spacer śladami Włochów po często dobrze nam znanych miejscach.
Na początek egzamin z Nałkowskiej i Borowskiego. Czytałam. Krall? Znam. Pierwsze lody przełamane. Wstaje, podpiera się kulami i zaczyna krążyć. Szuflada - album ze zdjęciami, komoda - gruba, czarna księga i wypłowiała teczka. - Miałam wtedy 16 lat, co ja mogłam wiedzieć?
Latem na plażę w Jęzorze ciągnęły tłumy wycieczkowiczów spragnionych kąpieli wodnych i słonecznych. Nad Białą Przemszą urządzano też zabawy leśne, dancingi, festyny ludowe, a nawet kilkudniowe zloty harcerskie. Przypomnijmy historię tej mało znanej dzielnicy Sosnowca.
W grudniu 1957 roku zapadła decyzja o budowie Syberki w Będzinie. Z tej okazji fotograf Wojciech Borkowski wspólnie z Towarzystwem Przyjaciół Będzina wyda pod koniec listopada serię pocztówek z archiwalnymi zdjęciami osiedla. W oczekiwaniu na nie przypominamy tekst o budowie Syberki.
Starsza, elegancka kobieta mówi wprost do kamery: Nie nauczyłam moje dzieci kochać. Nie potrafiłam. Po jej twarzy płyną łzy. To Anna Szafraniec z domu Szczupider z Czeladzi, jedna z więźniarek Polenlagrów, zapomnianych na Śląsku miejsc cierpienia tysięcy ludzi. O tym, co się w nich działo, przypomina ostatni film Krzysztofa Korwina Piotrowskiego "Kinderlager Pogrzebin".
Nikt nie zostanie ukarany za wywiezienie pamiętnika Rutki Laskier z Polski do Izraela. Katowicki Sąd Okręgowy uniewinnił m.in. byłego urzędnika, a biegły miał kłopoty z oszacowaniem wartości rękopisu.
Głośny proces Katarzyny W. z Sosnowca, matki małej Madzi, to w porównaniu ze śledztwem z przełomu lat 60. i 70. prowincjonalne dochodzenie. W poszukiwaniu "Wampira z Zagłębia" uczestniczyły trzy tysiące milicjantów, a za jego wskazanie wyznaczono milion złotych nagrody. "Wampir" został zatrzymany, osądzony i skazany na śmierć. Tylko czy Zdzisław Marchwicki na pewno był mordercą?
Drogę do Huty Katowice planiści PRL-u prowadzą przez Będzin, przez pożydowskie domy. A po co nam takie stare domy? Żeby przypominały tamtą historię miasta? Historię Żydów?!
Copyright © Agora SA