Prokuratura sprawdziła oświadczenia majątkowe Sebastiana Szaleńca, starosty będzińskiego. - Postępowanie zostało umorzone ze względu na brak znamion czynu zabronionego - mówi prokurator Waldemar Łubniewski.
Sebastian Szaleniec, starosta będziński, przez cztery miesiące 2015 r. był zatrudniony w miejskiej spółce Interpromex, zajmującej się w Będzinie m.in. śmieciami. Zarobił w tym czasie ponad 160 tys. zł.
Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu sprawdzają oświadczenia majątkowe Sebastiana Szaleńca, starosty będzińskiego. Chodzi o podawane przez niego wyceny jego ziemi w Sarnowie, które miały być zaniżone.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.