Artur Borowicz nie jest już dyrektorem Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, ale koledzy z Rady Miasta w Dąbrowie Górniczej zapewne dalej będą dbać o to, by nie stała mu się żadna krzywda. Wedle zasady: może i źle robił, ale przecież nie u nas.
Artur Borowicz nie jest już dyrektorem Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. W piątek zarząd województwa zdecydował o odwołaniu go ze stanowiska. Pracownicy świętują: - Nie mogliśmy się już doczekać!
Wojewoda śląski stwierdził nieważność uchwały rady miasta w Dąbrowie Górniczej, w której radni odmówili marszałkowi województwa zgody na odwołanie Artura Borowicza z funkcji dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego
Radni w Dąbrowie Górniczej nie zapoznali się dogłębnie z uzasadnieniem wniosku o zgodę na odwołanie Artura Borowicza z funkcji dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego - twierdzi zarząd województwa i chce, by wojewoda uznał uchwałę w sprawie Borowicza za nieważną ze względu na jej wady prawne.
Artur Borowicz triumfuje: tak jak zapowiedział, dąbrowscy radni nie zgodzili się na odwołanie go z funkcji szefa Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Urząd marszałkowski nie potrafi tymczasem odpowiedzieć nawet na proste pytanie: czy zawiadomił w końcu CBA lub prokuraturę o postępkach dyrektora.
Dąbrowscy radni stanęli w obronie Artura Borowicza (PO), wiceprzewodniczącego Rady Miasta w Dąbrowie Górniczej i dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Z tego drugiego stanowiska za nieprawidłowości w pogotowiu chce Borowicza odwołać marszałek Jakub Chełstowski (PiS).
Liczne kontrole pokazały, że Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego, zrobił sobie z niego prywatny folwark. A jednak radni w Dąbrowie Górniczej chcą głosować przeciw jego odwołaniu. Winny sytuacji jest sam marszałek, który chce teraz Borowicza odwołać.
W specjalistycznych karetkach Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego brakowało lekarzy. Pogotowie nie zgłaszało jednak tego w NFZ, bo dostałoby mniej pieniędzy. Związkowcy zawiadomili o tym wojewodę, więc dyrektor WPR się wściekł.
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego pochwalił się podwładnym, że koledzy z rady miasta w Dąbrowie Górniczej zagłosują przeciw jego odwołaniu.
Urząd marszałkowski zakończył audyt w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym. Wyniki, podobnie jak w przypadku wcześniejszej kontroli, są miażdżące dla dyrektora Artura Borowicza. Przewodnicząca Rady Miasta w Dąbrowie Górniczej dostała wniosek o zgodę na jego odwołanie.
Minęły dwa tygodnie od ogłoszenia wyników kontroli w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym, która odkryła rażące nieprawidłowości, a także od podjęcia przez zarząd województwa uchwały o rozpoczęciu procedury odwołania Artura Borowicza ze stanowiska dyrektora WPR. Procedury jednak wcale nie rozpoczęto.
Zarząd województwa zawiadomił rzecznika dyscypliny finansów publicznych o rażących naruszeniach Prawa zamówień publicznych i Ustawy o finansach publicznych w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym w Katowicach. Dyrektor pogotowia twierdzi tymczasem, że żadnych naruszeń nie było.
Stwierdzono rażące naruszenie prawa - tak urząd marszałkowski podsumował wyniki kontroli przetargów w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym. Jeszcze w tym tygodniu zarząd województwa ma podjąć uchwałę o rozpoczęciu procedury odwołania Artura Borowicza ze stanowiska dyrektora WPR.
Co miesiąc dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego pisze sam do siebie wniosek o dodatkowe premie dla czterech wybranych pracowników i sam go zatwierdza. "Za szczególne zaangażowanie się w pracę na rzecz WPR" kilkutysięczną premię otrzymuje w ten sposób m.in. życiowa partnerka dyrektora.
Dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach wydał zarządzenie w sprawie zasad odpłatnego korzystania z samochodów służbowych. Skodę superb, którą jeździ on sam, można wynająć za 5 zł dziennie.
Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach wypłaciło pracownikom zaległe wynagrodzenia za nadgodziny, ale bez odsetek. Dyrektor Artur Borowicz chce, by pracownicy dobrowolnie z nich zrezygnowali.
Związki zawodowe działające w Wojewódzkim Pogotowiu Ratunkowym zwróciły się w piątek do marszałka Jakuba Chełstowskiego o natychmiastowe odwołanie Artura Borowicza z funkcji dyrektora Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Jako powód podają ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy, a na dowód przedstawiają protokół PIP. Chodzi m.in. o zaniżanie wypłat za nadgodziny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.