W czwartek w należącej do Grupy Tauron Elektrowni Łagisza w Będzinie zdetonowano 200 kg materiałów wybuchowych umieszczonych w płaszczu chłodni kominowej. W efekcie 90-metrowy kolos runął na ziemię.
Wyburzenie chłodni dziennikarze mogli obserwować z oddalonego o kilkaset metrów zbiornika o wysokości 38 m. Po detonacji ładunków umieszczonych w ponad 3000 otworów wywierconych w płaszczu chłodni, większa część kolosa runęła na ziemię. Wszystko trwało kilka sekund, po czym nad okolicą uniosła się chmura pyłu.
Wyburzenie wybudowanej w latach 60. XX wieku chłodni jest konsekwencją wyłączenia z eksploatacji pięciu bloków energetycznych o łącznej mocy 600MW. Bloki nie spełniały norm środowiskowych, nie było też możliwości dostosowania ich do obowiązujących wymagań emisyjnych.
Pierwszą chłodnię, metodę strzałową, wyburzono w Łagiszy w 2004 roku. Kolejna runęła w sierpniu 2018. - Na te rok planowane jest wyburzenie jeszcze jednej chłodni i stojącego w pobliżu 160-metrowego komina. W planach na następne lata są wyburzenia kolejnych obiektów, w tym drugiego 200-metrowego komina.
Wszystkie komentarze
Czy autor rozumie pojęcie ruina?
Polecam w słowniku, chyba to jednak wieloznaczne określenia sjp.pl/ruina
nie rozumie.
O co chodzi?
no pewnie nie-ruina to Polska sprzed 4 lat, Beata Szydło wielokrotnie mawiała, że "Polska w ruinie" :D a teraz mlekiem i miodem płynąca, z ogromnym budżetem, szczęśliwymi ludźmi...czyż nie? :D