Fot. Dominik Gajda/Agencja Wyborcza.pl
Kolumna ponad 4 tysięcy rowerzystów w żółtych kamizelkach przejechała w piątek przez Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą i Będzin. Deszcz i ochłodzenie nie ostudziły zapału organizatorów i uczestników XII Zagłębiowskiej Masy Krytycznej. Na starcie pod dworcem PKP w Sosnowcu stawili się rowerzyści nie tylko z zagłębiowskich miast. Reprezentację miały także m.in. Chrzanów, Mysłowice i Katowice.
- Tyle żółtych kamizelek w jednym miejscu w Paryżu budziłoby niepokój, w Sosnowcu jest zapowiedzią pozytywnych wydarzeń, które za chwilę nas czekają - komentował ze sceny Adi Chmielewski z radia Zagłębie FM.
Wśród pogodnie usposobionych uczestników nie brakowało również dzieci. W żółtej kamizelce ZMK jechał już po raz drugi 8-letni Kacper. W tym roku ze względu na warunki pogodowe musiał zabrać ze sobą ciepłe rękawiczki i kurtkę. - Nie będę marudził i dam sobie radę, tak jak ostatnio - obiecywał rodzicom.
Jedną z młodszych uczestniczek była niespełna dwuletnia Agnieszka. - W tym sezonie córka przejechała już z nami ponad 100 kilometrów. Dzieci podróżują oczywiście w przyczepce. Dużo jeździmy, ale po raz pierwszy majówkę spędzamy w domu, więc była okazja w końcu wziąć udział w Zagłębiowskiej Masie Krytycznej - mówią Joanna i Mariusz, którzy przyjechali do Sosnowca z Będzina.
Pierwsi uczestnicy przejazdu na mecie w parku Dolna Syberka w Będzinie zameldowali się po niespełna godzinie. Czekały na nich ciepłe przekąski i tradycyjne losowanie nagród. W tym roku do wygrania było 12 rowerów i pięć nagród finansowych po 1000 zł.
Wszystkie komentarze