Prokuratura sprawdzała, czy Tomasz M., optyk z Sosnowca, który uprowadził i zamordował 11-letniego Sebastiana, miał też związek z samobójczą śmiercią 12-letniej bratanicy. Dziewczynka skoczyła z budynku opuszczonej piekarni.

W maju opinią publiczną wstrząsnęło porwanie i zabójstwo 11-letniego Sebastiana z Katowic. Chłopczyk został uprowadzony i zamordowany przez Tomasza M., optyka z Sosnowca. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego. Tuż po jego zatrzymaniu okazało się, że w 2008 r. uprowadził on już 10-letniego chłopca w Siemianowicach Śląskich. Wywiózł go do siebie, kazał się rozebrać i robił zdjęcia. M. został wówczas zatrzymany. W jego komputerze zabezpieczono materiały z pornografią dziecięcą. Mimo to został skazany jedynie na wyrok w zawieszeniu.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Więcej
    Komentarze
    "słynny" optyk? Co za debil to napisał i co za debil to puścił?
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    "optyk(...) nie mial zwiazku ze smiercia bratanicy" - analfabeta pisal naglowek.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0