O tym, że miejska toaleta jest w tragicznym stanie, napisaliśmy dwa tygodnie temu. „To, co tam zobaczyłem, to horror i tragedia w jednym. Najpierw wpadłem, i to dosłownie, na bankiet meneli. Siedzieli w tym kiblu i coś popijali, i zakąszali. Już w przedsionku. Doznałem tam wielu wrażeń zapachowych i wzrokowych. Niesamowity smród, kible posprejowane, brud itd. Na szczęście byłem tylko z małą potrzebą, to szybko stamtąd zwiałem. Inni, co uprawiali większe zwiedzanie, mówili, że wszystko zasrane po pachy!" – napisał do nas czytelnik.
Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej
Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.
Wszystkie komentarze