Sąd po raz kolejny przedłużył na trzy miesiące umieszczenie w schroniskach trzech 16-latków podejrzanych o śmiertelne pobicie w czasie Dni Sosnowca.
Przed sosnowieckim sądem trwają rozprawy w sprawie trzech 16-latków podejrzanych o śmiertelne pobicie 28-letniego Marcina w czasie Dni Sosnowca. Kluczowym dowodem w tej sprawie miał być zapis z monitoringu imprezy.
Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej sprawdza, jak miasto przygotowało Dni Sosnowca. W czasie wydarzenia doszło do śmiertelnego pobicia młodego mężczyzny.
- Ciągle słyszymy od urzędników, że do śmiertelnego pobicia podczas Dni Sosnowca, doszło poza terenem imprezy. To nielogiczne, bo wesołe miasteczko czy budki gastronomiczne, przy których zginął mężczyzna, powstały na czas imprezy - zauważają radni.
Renata Zmarzlińska-Kulik z PiS i Ewa Szota z KO podczas czwartkowej (20 czerwca) sesji rady miejskiej dopytywały o tragedię podczas Dni Sosnowca, gdy zakatowano Marcina z Jastrzębia-Zdroju. Arkadiusz Chęciński po raz kolejny był innego zdania niż Ewa Szota, była przewodnicząca rady.
Na scenie występowali artyści, dookoła bawił się tłum ludzi, kręciły karuzele, stały kolejki do punktów gastronomicznych. Bitemu człowiekowi nikt nie pomógł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.