Mieszkaniec Sosnowca zmarł na atak serca w samolocie linii lotniczych Emirates. Jego rodzina twierdzi, że personel nie pozwolił obecnym na pokładzie lekarzom na podjęcie akcji ratunkowej oraz przez 20 minut zwlekał z reanimacją. I domaga się 200 tys. zł odszkodowania. - Pomoc została udzielona natychmiast - odpowiadają linie lotnicze. Spór rozstrzygnie sąd w Katowicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.