- Ludzie zaczęli pytać o plecaki ewakuacyjne, gdy w mediach pojawiły się informacje o zagrożeniu ze strony Rosji. Takiego zainteresowania nie było nawet po ataku na Ukrainę, a jedynie krótko na początku pandemii - mówi sprzedawca w sklepie z artykułami survivalowymi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.