Szpital Miejski w Sosnowcu przywrócił w czwartek porody rodzinne. Porody te z powodu drugiej fali koronawirusa były wstrzymane od połowy października.
- Przez wiele godzin tata leżał w posikanej pościeli, przywiązany pasami do łóżka. Nie mógł się ruszać i miał straszne odleżyny. Nawet kiedy przywieźliśmy własny materac przeciwodleżynowy, to go na nim nie położono, bo w pokoju nie było gniazdka - mówi córka 83-letniego pacjenta, który zmarł krótko po pobycie na oddziale psychiatrycznym dla chorych somatycznie w Sosnowieckim Szpitalu Miejskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.