Kilka dni temu doszło do pożaru w budynku dawnego przedszkola w Dąbrowie Górniczej. Zginął w nim mężczyzna. Tymczasem okazuje, że od kilku lat okoliczni mieszkańcy alarmują o problematycznym sąsiedztwie - w pustostanie odbywają się libacje, przebywają w nim różne osoby.
Policjanci byli leniwi, wyglądali jak bandyci, cierpieli na nadwzroczność lub byli brutalni podczas interwencji. Z 1139 złożonych w zeszłym roku skarg na śląskich policjantów potwierdziło się tylko 81.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.