Od 2004r. regularnie występuje publicznie o to, żeby plac przy kamienicy; Szpilmana, nosił też i jego imię. Nie udało się z całością;, bo na jego dużej części stanęła Plaza. O placu, który pozostał, napisałem kiedyś: To miejsce powinno być spokojnym, cichym ryneczkiem z fontanną, nazwanym imieniem Władysława Szpilmana. Taki plac korespondowałby ze sosnowiecką starówką oraz z kamienicą przy ul. Targowej, gdzie pianista się urodził i wychował (patrz. artykuł M. Warchały Co na placu po targowisku;, Gazeta Wyborcza, 16 marca 2007r.).