Wybory prezydenta Sosnowca rozstrzygnęły się w pierwszej turze. Arkadiusz Chęciński może cieszyć się nie tylko z ponad 66-procentowego poparcia, ale też z większości, którą będzie miał w nowej radzie - wynika z informacji podanych przez Państwową Komisję Wyborczą.
- Szkoda, że nie ma z nami przedstawicielki PiS-u - to zdanie stało się motywem przewodnim czwartkowej debaty kandydatów na prezydenta Sosnowca, która odbyła się w Wyższej Szkole Humanitas. Grażyna Welon wyszła po odczytaniu z kartki krótkiego oświadczenia.
W czwartek, 18 października o godz. 18 kandydaci na prezydenta Sosnowca spotkają się na debacie w Wyższej Szkole Humanitas.
Niezależnie od tego, czy wynik wyborów prezydenckich w Sosnowcu rozstrzygnie się w pierwszej czy w drugiej turze, wszystko wskazuje na to, że ostatecznym zwycięzcą będzie obecny prezydent Arkadiusz Chęciński - wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Gazety Wyborczej".
Analitycy firmy bukmacherskiej STS uznali Arkadiusza Chęcińskiego za zdecydowanego faworyta wyborów prezydenckich w Sosnowcu. Najniżej stoją szanse Grażyny Welon: 100 zł postawione na kandydatkę PiS w razie jej wygranej przyniosłoby aż 1760 zł.
Ostatni raz o Aleksandrze Kalańskim było głośno sześć lat temu, gdy jako radny zadarł z ówczesnym wiceprezydentem Sosnowca Arkadiuszem Chęcińskim. Teraz były radny klubu SLD powraca jako bezpartyjny kandydat na prezydenta Sosnowca.
W środę minął termin zgłaszania kandydatów w wyborach na prezydentów, burmistrzów i wójtów. W Sosnowcu swoich kandydatów zarejestrowało pięć komitetów wyborczych, na rejestrację czeka jeszcze szósty kandydat.
W opinii przedstawicieli stowarzyszenia Sosnowiczanie z Karolem Winiarskim, Sosnowiec czeka nieciekawa przyszłość, jeśli Arkadiusz Chęciński postawi na swoim i doprowadzi do budowy Zagłębiowskiego Parku Sportowego. - To szalony prezydent, trzeba go zatrzymać za wszelką cenę - wyrwało się nawet kandydatowi na radnego.
Radny Karol Winiarski od wielu lat kreśli wizję upadku Sosnowca z powodu zaciąganych kredytów i obligacji. Jego telenowela trwa niemal od początku, gdy zaczął zasiadać w ławach Rady Miejskiej. Będąc w wiecznej opozycji, za nic nie odpowiadając, można śmiało wszystko krytykować bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. Tak radny postępuje od wielu lat.
Dziewiętnaście stron - tyle liczy program stowarzyszenia Sosnowiczanie, którym kieruje Karol Winiarski, radny i kandydat na prezydenta miasta. Choć kampania wyborcza jeszcze oficjalne się nie rozpoczęła, trudno nie zauważyć, że jest to pieczołowicie zebrany zbiór pomysłów i problemów, którymi chciałby zająć się kontrkandydat Arkadiusza Chęcińskiego po wygranych jesiennych wyborach.
Radny Karol Winiarski nie ukrywa, że założone niedawno stowarzyszenie to oficjalna zapowiedź jego startu w jesiennych wyborach na prezydenta Sosnowca.
Za rok wybory samorządowe. Jeszcze nie ma całkowitej pewności, kto w nich wystartuje. Wiemy za to, na kogo mieszkańcy Sosnowca zagłosowaliby, gdyby lista była już zamknięta.
Proponowane zmiany nazwy ulicy i usunięcia obecnego patrona Szkoły Podstawowej nr 32 w Sosnowcu nie zyskały akceptacji radnych z miejskiej komisji samorządności i organizacyjnej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.