Społecznicy ze stowarzyszenia Pro Fortalicium opuścili w sobotę schron w Będzinie. Rok temu tamtejsi urzędnicy zamknęli obiekt na kłódkę. - W końcu udało nam się zabrać nasze rzeczy. Smutne to. Żadne miasto nas tak nie potraktowało - mówili w czasie wyprowadzki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.