Wykopali grób i złożyli w nim ciało wraz ze szklanym słoikiem, w którym znajdowała się karteczka z imieniem, nazwiskiem i datą śmierci. Sprawdziłam, co dla mieszkańców kamienicy w Sosnowcu może oznaczać odkrycie pochówku cadyka w piwnicy.
Przez lata nie udało się wyjaśnić pełnych okoliczności śmierci Elazara Rosenfelda, rabina Oświęcimia i charyzmatycznego cadyka. Przełomem okazały się poszukiwania w piwnicy jednej z kamienic w Sosnowcu.
"Pierwsze i ostatnie miasto mojego życia" - pisał o Będzinie Stanisław Wygodzki. - Ten twórca na lata został wymazany i zapomniany - mówi Izabela Tumas-Matuszewska, bibliotekarka, która przypomni jego postać.
Jeden z domów przy ul. Rutki Laskier w Będzinie jest świadkiem tragicznych wydarzeń, które rozegrały się w czasie okupacji. Nieruchomość właśnie kupiła fundacja Brama Cukermana.
- W Polsce nie ma wyspecjalizowanej jednostki, która zbierałaby pamiętniki, wspomnienia. Chcemy zebrać bezcenny zapis rzeczywistości naszego regionu - przekonują pomysłodawczynie projektu, który realizuje fundacja Brama Cukermana.
"Dziewczyna z Sosnowca" to wspomnienia Janiny z Bittnerów Lipońskiej - mamy Jadwigi Lipońskiej-Sajdak - organizatorki Muzeum Historii Katowic. Książka jest barwnym zapisem codzienności z życia miasta. Sosnowiczanie jednak nie będą mogli jej kupić.
Spacer śladami Rutki Laskier stał się okazją, żeby porozmawiać o tym, jak Będzin opowiada o swojej historii. Cafe Jerozolima, która pielęgnowała pamięć o Rutce, przenosi się do innego miasta.
Grzegorz Onyszko, historyk, autor publikacji poświęconych Zagłębiu natrafił na nieznane do tej pory dokumenty. Ich lektura obrazuje grę wywiadów prowadzoną w Sosnowcu w latach 20. ubiegłego wieku.
Teatr Zagłębia po raz kolejny sięga do lokalnych opowieści. Tym razem przygotowuje spektakl o kobietach, które tworzyły powstający Sosnowiec. Premiera odbędzie się 25 października.
Niemieckie stowarzyszenie Rada Pokoju Markgräflerland poszukuje informacji o życiu Juliana Garlewicza z Sosnowca. Wiadomo, że w czasie okupacji mężczyzna został wywieziony na roboty, gdzie za romans z Niemką został powieszony.
Przy cmentarzu na ul. Górzystej w Dąbrowie Górniczej powstało wysypisko. Wśród śmieci i gruzu wyrzucono nagrobek kobiety zmarłej w 1964 r.
Parafia św. Joachima w sosnowieckim Zagórzu po raz pierwszy w historii zorganizowała zwiedzanie kościoła. - Przyszło czterysta osób! - mówi z entuzjazmem ks. Marcin Słodczyk, organizator wydarzenia, który mówił o tajemnicach i skarbach ukrytych w kościelnych murach.
Na cmentarzu przy ul. Zuzanny niszczeją stare nagrobki. Przy ul. Smutnej zniknęła tablica z grobu Wiktora Monsiorskiego, który był pierwowzorem literackiej postaci w powieściach "Korzeniec" i "Puder i pył" Zbigniewa Białasa. - Prosimy o zachowanie dziedzictwa miasta - apelują miłośnicy historii.
Mieszkająca w Katowicach Zofia Klemens uratowało niemal 200 Żydów pochodzących z Zagłębia. Świadkowie tamtych wydarzeń pozostawili po sobie świadectwa. Powstał film opowiadający o bohaterstwie i bezinteresowności Ślązaczki.
- Żyłam w dawnym żydowskim mieście, w którym jego historii docierały do mnie jedynie strzępki informacji - mówi Karolina Jakoweńko, która piętnaście lat temu wspólnie z mężem Piotrem założyła fundację Brama Cukermana.
AK-owcy przykładali broń do ciała Pięknego Jurka z Sosnowca. Padło co najmniej pięć strzałów w głowę, rękę, nogę i w okolicy serca. Ciało zaniesiono do kostnicy, ale po dwóch godzinach okazało się, że Piątkowski przeżył. Przeżył trzecią próbę wykonania wyroku.
Powstał film o bohaterskiej rodzinie Kobylców z Michałkowic. W bunkrze pod ich kuchnią schronienie znalazło 70 Żydów z Będzina.
Pałac Kultury Zagłębia jest jedynym gmachem wybudowanym w ramach projektu, który zakładał powstanie centrum Dąbrowy Górniczej. Ambitne plany legły w gruzach z powodu braku pieniędzy.
W Zamku Sieleckim powstała wystawa poświęcona Stanisławowi Dankowskiemu, miejskiemu architektowi Sosnowca. - To dość zapomniana postać twórcy, którego znakiem rozpoznawczym były kolumny porównywane do cygar lub damskich nóg - mówi Anna Urgacz-Szczęsna, kuratorka wystawy.
Anna Urgacz-Szczęsna od roku bada historię Jęzora, jednej z dzielnic Sosnowca. Założyła profil "Pozdrowienia z Jęzora", na którym można znaleźć archiwalne zdjęcia, wspomnienia mieszkańców.
Jeszcze w grudniu zostanie wydana książka "Nie damy się wysiedlić. Bojowniczki i bojownicy żydowskiego ruchu oporu w Będzinie i Sosnowcu". To pierwsza publikacja poświęcona zapomnianym bohaterom.
Anna Stachowicz oraz Michał Rabsztyn, nauczyciele z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Dąbrowie Górniczej, badają historię założycielek placówki. - Gdyby nie Emilia i Wanda Łabudzińskie, nie byłoby naszej szkoły. Przez wiele lat o siostrach nikt nie pamiętał - przyznają.
"Zagłębiowski Szlak Kobiet. Stacja Sosnowiec", który jest jedną z atrakcji miasta, zawiera merytoryczne błędy. - Kto konsultował te biogramy? - pytają historycy.
3 grudnia w Dąbrowie Górniczej uhonorowani zostaną górnicy, którzy sto lat temu zginęli w katastrofie w kopalni Reden.
Szkoła podstawowa nr 1 w Porębie obchodzi stulecie swojego istnienia. Na podstawie archiwalnego zdjęcia w ścianie jej budynku dokonano odkrycia znaleziska z 1929 r.
Pięć lat temu w Sosnowcu założono salon muzyczny - trzecią scenę dla melomanów w mieście. Koncerty odbywają się w willi, która w czasie okupacji była siedzibą gestapo, później działał w niej dziekanat, a obecnie znajdują się biura.
Grobowiec rodziny Wrzosków w Sosnowcu udało się odnowić jedynie częściowo. Zbierało na to pieniądze stowarzyszenie posła Mateusza Bochenka.
- Czy ty Niemcowi chcesz dziecko oddać? Tak pytała babcia mojego ojca, zanim mnie oddał pod opiekę rodziny z Szarleja - wspomina Renata Kołodziejska, ocalała z będzińskiego getta.
Archeolodzy pod kierownictwem Katarzyny Soboty-Liwoch zawitali do Sosnowca. Tym razem badają fosę u stóp gródka stożkowatego w Zagórzu.
Po wojnie na ul. Zuzanny w Sosnowcu okoliczni mieszkańcy wykopali skrzynię wielkości trumny. W środku znaleźli tajemnicze przedmioty, które małym dzieciom przypominały aparaty fotograficzne. Kilka lat później upomniało się o nie trzech mężczyzn.
PKP PLK dotrzymały słowa. Po dwóch latach na elewację dworca w Sosnowcu wróciła tablica upamiętniająca braci Opiłków.
W 665. rocznicę nadania praw miejskich Będzinowi odbyła się inscenizacja upamiętniająca wydarzenie. Warto przypomnieć, że późniejsza historia miasta to też pobyty w zamku koronowanych głów i dostojników.
- W Sosnowcu powinno powstać Muzeum Żydów Zagłębia - dr Aleksandra Namysło, historyczka, zaapelowała do Arkadiusza Chęcińskiego podcza wernisażu "Sosnowieccy Żydzi - historia przerwana". Wystawę otwarto w 80. rocznicę likwidacji sosnowieckiego getta.
Z elewacji wyremontowanego dworca PKP w Sosnowcu zniknęła tablica upamiętniająca braci - Bronisława i Jerzego Opiłków. Obaj byli kolejarzami, którzy w czasie II wojny światowej należeli do ruchu oporu, za co zapłacili najwyższą cenę.
W Będzinie trwają przygotowania do 665 rocznicy nadania praw miejskich. Z tej okazji u podnóża zamku odbędzie się specjalna inscenizacja z udziałem Kazimierza Wielkiego. Będzie to jedynie ubarwienie przedstawianej historii, bo król nigdy w Będzinie nie był.
101 lat temu Wojsko Polskie wkroczyło z Sosnowca na Górny Śląsk. W rocznicę wydarzenia nad Brynicą odbyły się uroczystości, w trakcie których miała zostać odsłonięta nowa tablica. Tej jednak zabrakło.
Na terenie Sosnowca w czasie wojny i w drugiej połowie lat 40. działało kilka obozów. Wciąż jednak nic nie przypomina o ich istnieniu. - Mój pradziadek zginął w jednym z nich. Babcia, płacząc, mówiła, że wyrzucili całą rodzinę z domu i pędzili główną ulicą w Zagórzu - wspomina Henryk Mercik.
Cztery lata temu prof. Marek Cieciura opracował interaktywny przewodnik po Sosnowcu. Miasto jednak z powodów formalnych odrzuciło w tym roku wniosek na jego zrealizowanie. - Znaleziono pretekst. Miasto zwyczajnie nie jest nim zainteresowane - uważa Cieciura.
Z budynku Pola Negri House przy ul. Kołłątaja w Sosnowcu zniknęła jego nazwa. Na elewacji wybudowanego kilka lat temu eleganckiego apartamentowca pozostały jedynie niechlujne ślady po literach.
Dom przy ul. Rutki Laskier w Będzinie to świadek ważnej historii. Karolina i Piotr Jakoweńkowie z Fundacji "Brama Cukermana" zorganizowali w nim ekspozycję. Ta przypomina, że Żydzi w warszawskim getcie nie byli jedynymi, którzy chwycili za broń.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.