Górnik Zabrze rozbił Zagłębie Sosnowiec 4:0 i jest bardzo blisko utrzymania w ekstraklasie. Nic dziwnego, że Marcin Brosz był po meczu zadowolony.
Po sześciu kolejnych porażkach z Koroną Zagłębie Sosnowiec w końcu wygrało z kielecką drużyną. - Patrząc na wynik, ktoś może pomyśleć, że to był dla nas łatwy mecz. Nic z tych rzeczy - podkreślał Piotr Polczak, obrońca zespołu ze Stadionu Ludowego.
Litewski szkoleniowiec nie mógł pogodzić się z przebiegiem meczu i sędziowaniem. Pod koniec spotkania został odesłany przez arbitra na trybuny za zbyt żywiołowe zachowanie.
- To było bardzo ważne spotkanie. Przede wszystkim pod względem psychologicznym. Po przegranej byłoby bardzo ciężko - mówił po zwycięstwie z Arką Gdynia (3:2) Valdas Ivanauskas, trener Zagłębia Sosnowiec.
Ostatnie w tabeli Zagłębie Sosnowiec przegrało 0:1 na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Zwycięskiego gola gospodarze zdobyli ze spalonego. Arkadiusz Chęciński nie wytrzymał.
Zagłębie Sosnowiec nigdy nie było tak różnorodne kulturowo jak obecnie. To atut czy może słabość tej drużyny?
Trener Valdas Ivanauskas tchnął w Zagłębie Sosnowiec wiarę i energię, które dały tej drużynie wygraną w meczu z Miedzią Legnica. Sosnowiczanie czekali na trzy punkty od 3 sierpnia, gdy pokonali na Stadionie Ludowym Pogoń Szczecin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.