Niełatwo zagospodarować dziecku dwa miesiące wakacji, gdy samemu można wziąć tylko dwa tygodnie urlopu, a ceny obozów i kolonii rosną. Dlatego coraz większym wzięciem cieszą się półkolonie. I to pomimo, że ich ceny również są coraz wyższe.
Prezenty dla nauczycieli na zakończenie roku to zwyczaj stary niemal jak sama szkoła. Im droższe się stają, tym więcej mają jednak przeciwników. W tym samych nauczycieli.
Rodzice niekatolickich uczniów domagają się zdjęcia krzyży ze szkolnych ścian. Argumentują, że ich obecność nie tylko łamie wiele przepisów, ale także naraża wrażliwsze dzieci na traumę.
Dla 570 tys. uczniów z województwa śląskiego ferie zimowe rozpoczną się 29 stycznia. W tym roku, ze względu na inflację ceny zimowisk są wyjątkowo wysokie, więc rodzice planują szturm na półkolonie.
Łamanie się opłatkiem, czytanie Biblii, śpiewanie kolęd czy jasełka to coraz bardziej niemile widziane elementy szkolnych wigilii. - Może zanim nowa minister zrobi w szkołach porządek z katechezą, najpierw uda się jej pozbyć religijnych akcentów ze spotkań, które powinny integrować, a nie wykluczać - mówią rodzice.
Przed 6 grudnia między rodzicami uczniów narastają konflikty o obchodzenie w szkole mikołajek. Rośnie liczba przeciwników tej tradycji.
Rządowe laptopy dla czwartoklasistów oficjalnie miały służyć do nauki. Nieoficjalnie mówiło się, że to kiełbasa wyborcza. W praktyce służą dzieciom do gier, ale niektórzy rodzice woleliby je sprzedać.
- Lawinowo przybyło w szkole uczniów i uczennic, którzy biorą leki na poprawę nastroju. Tak lawinowo, że trudno byłoby mi wskazać w klasie osobę, która nie bierze - napisał Dariusz Chętkowski, popularny blogujący nauczyciel
- Tak dużego problemu z wszami nie było od lat - mówią dyrektorzy szkół i przedszkoli. A sanepid, który przed laty wykreślił wszawicę z listy chorób zakaźnych, chce, by placówki znów raportowały mu o nowych ogniskach zakażenia tą chorobą.
Każde dziecko w przedszkolu publicznym ma prawo do pięciu godzin darmowej opieki dziennie. Większość placówek określa, w jakich godzinach może skorzystać z tego prawa. "To niezgodne z przepisami" - informuje Ministerstwo Edukacji i Nauki.
Straszenie sądem rodzinnym, możliwym brakiem ogrzewania lub wojną w Ukrainie oraz namawianie do finansowego wspierania szkoły - takie treści pojawiają się w czasie szkolnych wywiadówek. "Siedzimy jak na tureckim kazaniu" - mówią rodzice uczniów.
Gdy rodzice przedszkolaków z Wojkowic poskarżyli się, że muszą pakować dzieciom na zajęcia suchy prowiant, placówka zaproponowała rozwiązanie. Może zapewnić całodzienne wyżywienie w kwocie od 19 do 23 zł.
Otwarcie oddziałów przedszkolnych w Szkole Podstawowej nr 1 w Wojkowicach miało być sposobem na zapewnienie miejsc dla wszystkich dzieci z miasta. Rodzice uważają jednak, że placówka nie jest przygotowana do opieki nad kilkulatkami.
Ustawa o pomocy ukraińskim uchodźcom zniosła limity określające, iloma dziećmi maksymalnie może zajmować się jedna opiekunka w żłobku lub klubie dziecięcym. Złagodzenie przepisów może odbić się na bezpieczeństwie dzieci.
Chociaż rzymscy katolicy stanowią zaledwie 1,7 proc. ludności ukraińskiej, diecezje na Śląsku i w Zagłębiu już uczą katechetów języka ukraińskiego. - To wykorzystywanie położenia uchodźców i sposób na zapełnienie miejsc po uczniach, którzy wypisują się z religii - uważają społecznicy.
Tegoroczna rekrutacja do przedszkoli i żłobków będzie wyjątkowo trudna, bo do ich drzwi pukają także dzieci z Ukrainy. Oznacza to, że nie dla każdego znajdzie się miejsce w wybranej placówce.
Już ponad 416 placówek oświatowych z województwa śląskiego zawiesiło stacjonarne zajęcia. Wśród nich większość to podstawówki i przedszkola, w których uczą się najmłodsze dzieci. Ich rodzice stracili już jednak prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego.
Dyrektorzy szkół zakończyli już zbieranie zgód rodziców na zaszczepienie dzieci przeciwko COVID-19. W tym tygodniu przeprowadzona zostanie akcja szczepień. Jednak chętnych nie ma zbyt wielu.
Niektóre szkoły zaproszą szczepionkobusy albo medyków do szkolnego gabinetu, w innych nauczyciele zaprowadzą uczniów do pobliskich przychodni. Epidemiolodzy zwracają jednak uwagę: - Dzieci trzeba było zaszczepić przeciw COVID-19 przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.