Do zdarzenia doszło w Przedszkolu Miejskim nr 47 w Sosnowcu. Sprawa ujrzała światło dzienne, gdy jedna z matek zorientowała się, że jej dziecko nie chce korzystać z przedszkolnej toalety.
Rodzice dzieci, które uczęszczają do przedszkola nr 30 przy ul. Legionów w Sosnowcu, żalą się na plac zabaw. Że za mały, że dzieci bawią się w pyle i kurzu. Michał Wcisło, wiceprezydent miasta zapowiada, że miasto poprawi w tym miejscu bezpieczeństwo i komfort.
W parku Sieleckim w Sosnowcu obca osoba zaczepiała dzieci. Większość dorosłych nie reagowała, a niektóre z dzieci z ufnością szły w nieznane. - Uderzyło mnie to, jak łatwo można uprowadzić dziecko - komentowała pozorantka.
Dzieci z przedszkola nr 32 w Dąbrowie Górniczej na zajęcia muszą uczęszczać do liceum im. Andersa. Ich dawna siedziba przypomina dziś pobojowisko. Na szczęście jest to tylko wstęp do przebudowy przedszkolnej placówki.
Każde dziecko w przedszkolu publicznym ma prawo do pięciu godzin darmowej opieki dziennie. Większość placówek określa, w jakich godzinach może skorzystać z tego prawa. "To niezgodne z przepisami" - informuje Ministerstwo Edukacji i Nauki.
Gdy rodzice przedszkolaków z Wojkowic poskarżyli się, że muszą pakować dzieciom na zajęcia suchy prowiant, placówka zaproponowała rozwiązanie. Może zapewnić całodzienne wyżywienie w kwocie od 19 do 23 zł.
Otwarcie oddziałów przedszkolnych w Szkole Podstawowej nr 1 w Wojkowicach miało być sposobem na zapewnienie miejsc dla wszystkich dzieci z miasta. Rodzice uważają jednak, że placówka nie jest przygotowana do opieki nad kilkulatkami.
- Podjęliśmy decyzję o przedłużeniu obowiązywania restrykcji o tydzień. Z jednym wyjątkiem: przedszkoli i żłobków - poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski podczas środowej konferencji prasowej. Decyzją rządu placówki zostaną otwarte w poniedziałek.
Liczba zakażeń koronawirusem odnotowanych w środę i w czwartek będzie mieć wpływ na to, czy w kwietniu najmłodsze dzieci wrócą do przedszkoli i szkół. Po powrocie na uczniów czekać będą dodatkowe godziny zajęć wyrównawczych.
Ze względu na wzrost liczby zakażeń koronawirusem decyzją rządu wszystkie przedszkola i żłobki zawiesiły zajęcia stacjonarne. Pozostają jednak otwarte dla dzieci rodziców walczących z pandemią oraz dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
- Od poniedziałku zamknięte zostaną żłobki i przedszkola - poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej Adam Niedzielski, minister zdrowia. Dyrektorzy mówią, że dotąd nie mieli jeszcze tylu zakażeń.
Od poniedziałku w Dąbrowie Górniczej i Czeladzi znów czynne będą żłobki i przedszkola. Podobnie jak w Sosnowcu, w którym placówki dla dzieci działają od minionej środy, dostępnych jest więcej miejsc niż dzieci, które rodzice zdecydowali się przyprowadzić.
Będzin jest pierwszym miastem w Zagłębiu, które zdecydowało się na otwarcie przedszkoli nieczynnych od połowy marca z powodu epidemii koronawirusa. Placówki wznowią pracę w poniedziałek, ale rodziców czeka podwyżka opłaty za wyżywienie.
Smród z kanalizacji i roje much siedzące na ścianach, a także na zostawionych w szatni ubraniach przedszkolaków - w takich warunkach od początku roku szkolnego mają zajęcia dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 44 w Sosnowcu.
24 listopada w 800 przedszkolach w 18 największych miastach Polski rozpoczęła się realizacja projektu edukacyjnego ?Mamo, Tato z Lackiem będę zdrowy?. Program objął również 20 placówek z Sosnowca.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.