Internetowa platforma edukacyjna Zday.pl to narzędzie ułatwiające uczniom samodzielną naukę w domu. W tworzeniu spersonalizowanych scenariuszy lekcji pomoże sztuczna inteligencja.
Nauczyciele chorują na potęgę, ale z powodu braków kadrowych nie ma kto brać za nich zastępstw. Rozwiązaniem problemu może być powrót nauki online.
"Trudno mi zmotywować się do nauki, a nawet wstać z łóżka". "W trakcie lekcji na komputerze rozprasza mnie, że w każdej chwili mogę odpalić sobie jakąś grę, film, serial" - mówili uczniowie naukowcom z Uniwersytetu Śląskiego, prowadzącym badania na temat edukacji zdalnej.
Po miesięcach zdalnej nauki uczniowie mają zaległości z języka polskiego, matematyki i innych przedmiotów. Jest jednak dyscyplina, którą wielu z nich opanowało do perfekcji - to sztuka oszukiwania.
Marcin Włoch, nauczyciel Zespołu Szkół Prywatnych nr 1 w Sosnowcu przy ul. Maliny, w czasie pandemii stał się youtuberem. Nagrał już ponad 200 filmów, które pomagają lepiej poznać i polubić historię.
Przygotowując się na powrót uczniów na stacjonarne lekcje, dyrektorzy szkół z Dąbrowy Górniczej nagrali niezwykły film, w którym obiecują, że nauczyciele nie będą nikogo odpytywać i testować.
128 tys. uczniów klas I-III z województwa śląskiego wróciło w poniedziałek do szkół. Radości ze spotkania z rówieśnikami i nauczycielami towarzyszyły obawy związane z nadrabianiem zaległości.
- 4 maja do szkół w trybie stacjonarnym wrócą wszyscy uczniowie z klas 1-3 - poinformował premier Mateusz Morawiecki podczas środowej konferencji prasowej. Zapowiedział, że do końca maja na stacjonarne lekcje wrócą także wszyscy starsi uczniowie.
Edukacja zdalna to trudny czas dla uczniów, którzy muszą obecnie wykazać się o wiele większą samodzielnością w nauce niż podczas tradycyjnych zajęć w szkole. Licealistki z Sosnowca stworzyły projekt, w ramach którego dzielą się z rówieśnikami wiedzą o tym, jak uczyć się skutecznie.
Szyszki, rurki bambusowe, kawałki drewna - hotele dla owadów można zrobić z różnych materiałów, byleby były to materiały naturalne. Uczniowie z III LO w Dąbrowie Górniczej w czasie nauki zdalnej zrobili już ponad 30 takich domków.
- Podjęliśmy decyzję o przedłużeniu obowiązywania restrykcji o tydzień. Z jednym wyjątkiem: przedszkoli i żłobków - poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski podczas środowej konferencji prasowej. Decyzją rządu placówki zostaną otwarte w poniedziałek.
Liczba zakażeń koronawirusem odnotowanych w środę i w czwartek będzie mieć wpływ na to, czy w kwietniu najmłodsze dzieci wrócą do przedszkoli i szkół. Po powrocie na uczniów czekać będą dodatkowe godziny zajęć wyrównawczych.
Ze względu na wzrost liczby zakażeń koronawirusem decyzją rządu wszystkie przedszkola i żłobki zawiesiły zajęcia stacjonarne. Pozostają jednak otwarte dla dzieci rodziców walczących z pandemią oraz dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.
Do tej pory ze szczepień przeciw COVID-19 skorzystać mogli wyłącznie nauczyciele, wykładowcy, instruktorzy i woźne do 65. roku życia. Od wtorku na szczepienia zapisywać mogą się także ci starsi.
Szczepienia nauczycieli akademickich przeciw COVID-19 rozpoczęły się w piątek. Choć władze Uniwersytetu Śląskiego uzależniają od powodzenia akcji powrót do zajęć stacjonarnych, prawie tysiąc wykładowców nie wyraziło chęci na zaszczepienie.
Bardzo trudno jest pogodzić uprawianie sportu z nauką, wielu młodych zawodników rezygnuje z tego powodu z kariery. Idealnym rozwiązaniem okazała się nauka online.
Od powrotu uczniów klas 1-3 do nauki stacjonarnej, na zdalne kształcenie przejść musiało zaledwie kilka klas z trzech podstawówek z Katowic. W całym województwie jest równie spokojnie. - Wydaje się, że tutejsze społeczeństwo może być obecnie bardziej odporne niż reszta kraju - mówi epidemiolog.
Kiedy premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że z powodu koronawirusa w tym roku szkolnym ferie zimowe w całym kraju rozpoczną się w jednym terminie, uczniowie wpadli w popłoch. Bali się, że nie zdążą poprawić ocen przed końcem semestru, ale dyrektorzy szkół znaleźli na to sposób.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w sobotę, że uczniowie jeszcze co najmniej do 17 stycznia będą uczyć się zdalnie. - Wierzę, że po feriach będziemy mogli wrócić do nauki stacjonarnej - deklaruje Urszula Bauer, śląska kurator oświaty.
W szkołach podstawowych nauczyciele pokazywali w czwartek najmłodszym uczniom, jak obsłużyć programy do zdalnych lekcji, a dzieci opróżniały swoje szafki z pomocy naukowych, które przynosiły tu zaledwie dwa miesiące wcześniej. Od poniedziałku czekają je co najmniej trzy tygodnie edukacji online.
Do szkół w poniedziałek przyszli wyłącznie uczniowie klas 1-3. Starsi, z powodu coraz gorszej sytuacji epidemicznej, przez co najmniej dwa tygodnie będą uczyć się zdalnie.
W związku z zaostrzającą się sytuacją epidemiczną szkoły ponadpodstawowe w całej Polsce przeszły od poniedziałku na nauczanie hybrydowe lub zdalne. Niektóre placówki objęły nauką online całe klasy, inne podzieliły uczniów według klucza alfabetycznego.
U uczennicy I Liceum Ogólnokształcącego im. Waleriana Łukasińskiego w Dąbrowie Górniczej zostało zdiagnozowane zakażenie koronawirusem. Licealistka oraz uczniowie, którzy mieli z nią kontakt, a także siedmioro nauczycieli zostali objęci kwarantanną.
Dla 660 tys. uczniów i przedszkolaków z województwa śląskiego rozpoczął się we wtorek rok szkolny. Większość z nich spotkała się w szkołach z rówieśnikami i nauczycielami. Nieliczni będą uczyć się zdalnie.
- Powinnam zatrudniać nowych nauczycieli, dzielić klasy na mniej liczne, kupować pojedyncze ławki i sprzęt komputerowy. Tymczasem nie robię nic, a we wrześniu będę drżała ze strachu o moich uczniów i nauczycieli - mówi dyrektorka podstawówki z Rybnika.
- Proszę o to, aby oceny dla wszystkich uczniów w Polsce były "plus jeden" - zaapelował do nauczycieli Mikołaj Pawlak, rzecznik praw dziecka. W efekcie o miejskie stypendia może teraz ubiegać się więcej uczniów niż przed rokiem.
Z powodu epidemii koronawirusa od połowy marca szkoły organizują uczniom lekcje online. Niektórzy uczniowie nie mają jednak w domach komputerów, inni muszą podzielić się sprzętem z rodzeństwem. Pomoże im rządowy program.
TVP emituje lekcje, które prowadzą nauczyciele ochotnicy. Niektórym z nauczycieli mocno się oberwało za błędy i nudną formę, ale więcej winy jest po stronie telewizyjnych realizatorów.
Chociaż uczniowie ostatnich klas liceów i techników obawiali się, że ich zdalną próbną maturę mogą zakłócić problemy techniczne, bez przeszkód udało im się ze strony CKE pobrać arkusze z zadaniami. Tyle tylko, że były to zadania sprzed pięciu lat.
Elektroniczny dziennik Librus padł w pierwszym dniu obowiązkowej zdalnej edukacji, bo jego serwery nie wytrzymały, gdy uczniowie i nauczyciele zaczęli się masowo logować do serwisu. Teraz system już działa, został też wzbogacony o nowe funkcje, które mają usprawnić prowadzenie lekcji online.
Ósmoklasiści bezskutecznie próbowali w poniedziałek rano pobrać arkusze egzaminacyjne ze strony Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, która nie wytrzymała przeciążenia i padła. Ci, którym udało się zdobyć arkusz, wrzucili go do chmury i udostępniali rówieśnikom przez Twitter.
Choć szkoły prowadzą zdalne lekcje od 12 marca, gdy tradycyjne zajęcia zostały zawieszone z powodu epidemii koronawirusa, to dopiero od środy ta forma zajęć stała się obowiązkowa. Serwery Librusa tego nie wytrzymały.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.