W sosnowieckim Klimontowie, przy ul. Hubala-Dobrzańskiego, znajduje się osobliwy budynek - w połowie jest zadbany, a w połowie to szpetna rudera. Starsi mieszkańcy dobrze pamiętają, że przed laty mieścił się w nim dom kultury wraz z kinem Lech.
W Sosnowcu można znaleźć miejsce, w którym czas się zatrzymał na początku XX w. Jak niegdyś ścieki wciąż płyną tutaj ulicami, a okolicę wypełniają stare, nieremontowane budynki. Odwiedziliśmy "baraki".
Władze Sosnowca przejęły teren dawnej piekarni przy ul. Kotlarskiej. O tej niezabezpieczonej ruderze stało się głośno dwa lata temu, gdy zginęła tam 13-latka.
Lokatorzy Spółdzielni "Nasza", którzy mieszkają przy placu Kościuszki, narzekają na fatalne warunki w swoich kamienicach. - Nie płacimy małych czynszów. Na co idą te pieniądze, skoro budynki wyglądają jak slumsy?
Copyright © Agora SA